Obecne marionetki Deep State

John i Nisha Whitehead
The Rutherford Institute
Pon, 22 Lip 2024 14:53 UTC

„Dwie 'strony’ głównego nurtu polityki nie walczą ze sobą – walczą przeciwko tobie. Ich jedynym zadaniem jest sprawić, byś wlepił wzrok i klaskał w rytm dwuręcznego przedstawienia kukiełkowego, podczas gdy oni okradają cię po cichu i zaciskają łańcuchy”.

— Caitlin Johnstone

Nieudana próba zamachu na kandydata na prezydenta. Urzędujący prezydent wycofujący swoją kandydaturę na reelekcję w ostatniej chwili. Upolitycznione sądownictwo, które nie potrafi pociągnąć władzy do odpowiedzialności za przestrzeganie praworządności. Świat w stanie wojny. Naród w chaosie.

Tak wygląda kontrolowany chaos.

Tegoroczne referendum w roku wyborczym na temat tego, która korporacyjna marionetka powinna zająć Biały Dom, szybko stało się lekcją tego, w jaki sposób Deep State konstruuje kryzys, aby utrzymać się przy władzy.

Nie daj się tak pochłonąć przedstawieniu, aby stracić z oczu to, co prawdziwe.

Ta niekończąca się seria dywersji, rozproszeń i dramatów politycznych to najstarsza sztuczka z podręczników dla oszustów: kuglarz sprawia, że ​​skupiasz się na grze w trzy kubki przed sobą, podczas gdy twój portfel jest czyszczony przez łobuzów w twoim otoczeniu.

To kolejny pożar Reichstagu.

Był luty 1933 r., miesiąc przed wyborami krajowymi w Niemczech, a naziści nie spodziewali się zwycięstwa. Więc wymyślili sposób na zwycięstwo: zaczęli od infiltracji policji i przyznania uprawnień policyjnych swoim sojusznikom; następnie Hitler sprowadził oddziały szturmowe, aby działały jako policja pomocnicza; kiedy podpalacz (który twierdził, że pracuje dla komunistów w nadziei na rozpoczęcie zbrojnego buntu) podpalił Reichstag, budynek niemieckiego parlamentu, ludzie byli chętni na powrót prawa i porządku.

To wystarczyło: Hitler wykorzystał próbę „zamachu stanu” jako pretekst do ogłoszenia stanu wojennego i przejęcia absolutnej władzy w Niemczech, ustanawiając się jako dyktator przy wsparciu narodu niemieckiego.

Przenieśmy się do czasów współczesnych i co mamy? Niezadowolonych obywateli, oderwany rząd i głębokie państwo, które chce za wszelką cenę utrzymać się przy władzy.

Więc co się dzieje? Trump jest bliski zwycięstwa, Biden się wycofuje, a polityka znów staje się ekscytująca dla mas.

Działa to tak samo w każdej epoce.

Tak właśnie wygra państwo policyjne, niezależnie od tego, który kandydat zostanie wybrany do Białego Domu.

Wiesz, kto przegra? Każdy z nas.

W końcu dzisiejsza polityka nie dotyczy Republikanów i Demokratów.

Nie dotyczy też aborcji, opieki zdrowotnej, wyższych podatków, imigracji ani żadnego z innych haseł, które stały się hasłami wyborczymi osób, które opanowały sztukę mówienia Amerykanom dokładnie tego, co chcą usłyszeć.

Dzisiejsza polityka dotyczy tylko jednej rzeczy: utrzymania status quo między Kontrolerami (politykami, biurokratami i elitą korporacyjną) a Kontrolowanymi (podatnikami).

Rzeczywiście, nie ma znaczenia, jak ich nazwiesz — 1%, elita, kontrolerzy, mózgi, rząd cieni, państwo policyjne, państwo nadzoru, kompleks militarno-przemysłowy — dopóki rozumiesz, że bez względu na to, która partia zajmie Biały Dom w 2025 r., niewybieralna biurokracja, która faktycznie wydaje rozkazy, będzie to robić nadal.

Innymi słowy, bez względu na to, kto wygra następne wybory prezydenckie, możesz być pewien, że nowy szef będzie taki sam jak stary szef, a my — stała klasa niższa w Ameryce — będziemy nadal zmuszeni maszerować w zgodzie z państwem policyjnym we wszystkich sprawach, publicznych i prywatnych.

Rozważ poniższe jako bardzo potrzebną kontrolę rzeczywistości, antidotum, jeśli wolisz, na przedawkowanie przesadnie rozdmuchanych zapowiedzi kampanii, wzniosłych obietnic wyborczych i bezsensownych patriotycznych sentymentów, przez które kończymy ponownie w tej samej celi więziennej.

FAKT: Według badań naukowych przeprowadzonych przez naukowców z Princeton, Stany Zjednoczone Ameryki nie są demokracją, za jaką się podają, ale raczej oligarchią, w której „elity ekonomiczne i zorganizowane grupy reprezentujące interesy biznesowe mają znaczący niezależny wpływ na politykę rządu USA”.

FAKT: Pomimo faktu, że liczba przestępstw z użyciem przemocy w kraju znacznie spadła (najniższy wskaźnik od sześćdziesięciu lat), liczba Amerykanów trafiających do więzienia za przestępstwa bez użycia przemocy, takie jak prowadzenie pojazdu z zawieszonym prawem jazdy, nadal gwałtownie rośnie.

FAKT: Dzięki nadmiarowi ponad 4500 przestępstw federalnych i ponad 400 000 zasad i przepisów szacuje się, że przeciętny Amerykanin popełnia trzy przestępstwa dziennie, nie zdając sobie z tego sprawy. W rzeczywistości, według profesora prawa Johna Bakera, „ nie ma w Stanach Zjednoczonych nikogo powyżej 18 roku życia, kogo nie można by oskarżyć o jakieś przestępstwo federalne . To nie jest przesada”.

FAKT: Pomimo faktu, że mamy 38 milionów Amerykanów żyjących na granicy ubóstwa lub poniżej niej, 13 milionów dzieci żyjących w gospodarstwach domowych bez odpowiedniego dostępu do żywności i 1,2 miliona weteranów polegających na bonach żywnościowych, ogromne sumy pieniędzy podatników są nadal rozdawane na marnotrawne programy , które niewiele robią, aby poprawić los potrzebujących.

FAKT: Od 2001 roku Amerykanie wydali 93 miliony dolarów na godzinę na całkowity koszt tak zwanej wojny z terroryzmem w kraju.

FAKT: Szacuje się, że 5 milionów dzieci w Stanach Zjednoczonych miało co najmniej jednego rodzica w więzieniu , czy to w lokalnym areszcie, czy w więzieniu stanowym lub federalnym, z powodu szerokiego zakresu czynników, od nadmiernej kryminalizacji i niespodziewanych nalotów na domy rodzinne po kontrole drogowe.

FAKT: Według sondażu Gallupa Amerykanie pokładają większe zaufanie w wojsku i policji niż w którejkolwiek z trzech gałęzi rządu.

FAKT: Co najmniej 400 do 500 niewinnych osób zostaje zabitych przez policjantów każdego roku. Rzeczywiście, Amerykanie są teraz osiem razy bardziej narażeni na śmierć w konfrontacji z policją niż na śmierć z rąk terrorysty. Amerykanie są 110 razy bardziej narażeni na śmierć z powodu choroby przenoszonej przez żywność niż w ataku terrorystycznym. Policjanci są bardziej narażeni na porażenie piorunem niż na odpowiedzialność finansową za swoje wykroczenia.

FAKT: W przeciętnym dniu w Ameryce, ponad 100 Amerykanów doświadcza napadu na swoje domy przez oddziały SWAT. Większość tych nalotów oddziałów SWAT jest przeprowadzana tylko w celu uzyskania nakazu. W ostatnich latach nastąpił znaczący wzrost liczby silnie uzbrojonych oddziałów SWAT w agencjach federalnych niezwiązanych z bezpieczeństwem, takich jak Departament Rolnictwa, Railroad Retirement Board, Tennessee Valley Authority, Office of Personnel Management, Consumer Product Safety Commission, US Fish and Wildlife Service i Education Department.

FAKT: Pod każdym względem mamy teraz czwartą gałąź władzy: państwo policyjne. Ta czwarta gałąź władzy powstała bez żadnego mandatu wyborczego ani referendum konstytucyjnego, a mimo to posiada supermoce, przewyższające moce jakiejkolwiek innej agencji rządowej z wyjątkiem wojska. Jest wszechwiedząca, wszechwidząca i wszechmocna. Działa poza zasięgiem prezydenta, Kongresu i sądów i maszeruje w zgodzie z korporacyjną elitą, która naprawdę wydaje rozkazy w Waszyngtonie. Aparat nadzoru „technotyranii ” rządu stał się tak zakorzeniony i splątany z aparatem państwa policyjnego, że trudno już stwierdzić, gdzie kończy się egzekwowanie prawa, a zaczyna nadzór. Stały się one jednym i tym samym podmiotem. Państwo policyjne przekazało pałeczkę państwu nadzoru.

FAKT: Wszystko, co robimy, będzie ostatecznie podłączone do Internetu. Szacuje się, że do 2030 roku będzie 100 bilionów urządzeń czujnikowych łączących ludzkie urządzenia elektroniczne (telefony komórkowe, laptopy itp.) z Internetem. Większość, jeśli nie wszystkie, naszych urządzeń elektronicznych będzie podłączona do Google, które otwarcie współpracuje z rządowymi agencjami wywiadowczymi. Praktycznie wszystko, co robimy teraz — bez względu na to, jak niewinne — jest gromadzone przez szpiegujące amerykańskie państwo policyjne.

FAKT: Amerykanie praktycznie nic nie wiedzą o swojej historii ani o tym, jak działa ich rząd. W rzeczywistości, zgodnie z badaniem przeprowadzonym przez National Constitution Center, 41 procent Amerykanów „nie zdaje sobie sprawy, że istnieją trzy gałęzie władzy, a 62 procent nie potrafi ich nazwać; 33 procent nie potrafi nawet wymienić jednej”.

FAKT: Tylko sześciu na stu Amerykanów wie, że faktycznie mają konstytucyjne prawo do pociągania rządu do odpowiedzialności za czyny zabronione, co gwarantuje klauzula o prawie do petycji zawarta w Pierwszej Poprawce.

Być może najbardziej niepokojącym faktem ze wszystkich jest to: oddaliśmy kontrolę nad naszym rządem i naszym życiem bezimiennym biurokratom, którzy postrzegają nas jako niewiele więcej niż bydło, które należy hodować, znakować, zarżnąć i sprzedawać dla zysku.

Jak jasno stwierdzam w mojej książce Battlefield America: The War on the American People i w jej fikcyjnym odpowiedniku The Erik Blair Diaries , jeśli ma być jakaś nadzieja na przywrócenie naszych wolności i odzyskanie kontroli nad naszym rządem, to nie będzie ona spoczywać w rękach polityków, ale samych ludzi.

Jedno jest pewne: rytuał zapewnienia o bezpieczeństwie poprzez głosowanie nie przyczyni się do rozwoju wolności ani o jotę.


John Whitehead

Prawnik konstytucyjny i autor John W. Whitehead jest założycielem i prezesem The Rutherford Institute . Jego najnowsze książki to bestseller Battlefield America: The War on the American People , nagrodzona A Government of Wolves: The Emerging American Police State i debiutancka dystopijna powieść fikcji The Erik Blair Diaries .

Link do artykułu na SOTT.net: https://sott.net/en493437

Tłumaczenie: Wiedzaochrania.pl